Pułaskiego i Małachowskiego – czy będzie remont?
Pamiętacie kamienice przy Pułaskiego? Sprawa trafiła do sądu i zakończyła się w miniony piątek wyrokiem. WSA orzekł, że wszczęcie postępowania ws. nakazu konserwatorskiego (MKZ odmówił wszczęcia takiego postępowania), leży w interesie społecznym. A oto szczegóły (informacja od pani Renaty Domagały):
Pod koniec 2013 roku w imieniu Stowarzyszenia „Monitoring zabytków” z/s w Opolu wystąpiłam do Miejskiego Konserwatora Zabytków o wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie wydania tzw. nakazu konserwatorskiego (czyli decyzji z art. 49 ust. 1 u.o.z. nakazującej przeprowadzenie określonych robót budowlanych lub prac konserwatorskich przy zabytku, w sytuacji, gdy zagraża mu zniszczenie) w stosunku do kamienic przy ul. Małachowskiego 24, Pułaskiego 73-81, stanowiących część układu urbanistycznego Przedmieścia Oławskiego wpisanego do rejestru zabytków. Jednocześnie wystąpiłam o dopuszczenie Stowarzyszenia do udziału w tym postępowaniu.
Gdzieś w kwietniu 2014 r. MKZ wydał postanowienie odmawiające wszczęcia tego postępowania, argumentując, że:
1) jesteśmy stowarzyszeniem zwykłym, a nie rejestrowym, dlatego według MKZ nie możemy żądać wszczęcia tego postępowania,
2) kamienice w mpzp przeznaczone są do rozbiórki, a więc wydanie decyzji z art. 49 ust. 1 u.o.z. kłoci się z tymi planami,
3) kamienice nie są indywidualnie wpisane do rejestru zabytków.
Od tego postanowienia złożyłam zażalenie do MKiDN. MKiDN utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie, argumentując to m. in. tym, że w stosunku do budynków, które nie są wpisane indywidualnie do rejestru zabytków, a stanowią część większego zabytku – układu urbanistycznego – wpisanego do rejestru, nie jest możliwe wydanie jednej decyzji w sytuacji, gdy budynki te stanowią różne nieruchomości, które mają różnych właścicieli. Rzecz w tym, że budynki te wraz z działką gruntu, na której są położone (działka nr 90/7), stanowią jedną nieruchomość (zgodnie z Kodeksem cywilnym budynki na stałe związane z nieruchomością gruntową, stanowią część tej nieruchomości, czyli w tym przypadku budynki na Małachowskiego 24 i Pułaskiego 73-81 stanowią część działki nr 90/7). Budynki nie mają różnych właścicieli, tylko jednego jedynego właściciela – Gminę Wrocław. Potwierdza to księga wieczysta WR1K/00264089/5, dostępna na stronie ms.gov.pl.
Skarga do WSA w Warszawie głównie opierała się na dwóch twierdzeniach:
1) zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 lit. b/ u.o.z. zabytki będące układami urbanistycznymi podlegają ochronie i opiece bez względu na stan zachowania. Zgodnie z art. 4 pkt 2 u.o.z. ochrona zabytku polega na działaniach zmierzających do zapobieżenia uszczerbkowi dla jego wartości.
Argumentowałam więc, że skoro kamienice mają zachowane detale architektoniczne świadczące o ich wartości artystycznej, to ich wyburzenie lub popadanie w ruinę stanowi uszczerbek dla wartości artystycznej układu urbanistycznego.
2) Wbrew twierdzeniom MKiDN budynki stanowią jedną nieruchomość, która ma jednego właściciela – Gminę Wrocław.
Sąd wysłuchał mnie, wysłuchał drugiej strony (MKiDN reprezentował radca prawny) i orzekł, że wszczęcie żądanego przez Stowarzyszenie postępowania leży w interesie społecznym.
Należy jednak pamiętać, że wyrok nie jest prawomocny. Należy też pamiętać, że nawet jeśli się uprawomocni, to urzędy lubią lekceważyć wyroki (wiem to z doświadczenia). Tak więc cieszyć się będę dopiero wtedy, kiedy te kamienice zostaną przez Miasto wyremontowane. Mimo wszystko – jak napisałam na FB – ich szanse na przetrwanie się zwiększyły.
Tyle lat stoja i nic, to i teraz nic sie nie zmieni. Same sie w koncu zawala i miasto jednak osiagnie swoj cel.
Wierzę, że głośny sprzeciw mieszkańców jest w stanie coś zmienić. Nie obejdzie się jednak bez aktywnych liderów, takich jak Pani Domagała.
Dalej stoją i niszczeją. Ale to i tak sukces, że jeszcze stoją.
Na szczęście wiele kamienic powoli zaczyna przeżywać swoją drugą młodość. W wielu z nich mocowane są bardzo ozdobne gzymsy elewacyjne, które w zauważalny sposób poprawiają wygląd zewnętrzny całego budynku.