Blog Day 2012
Rocznica to magiczna, wzruszająca i wspominkowa dla mnie, dlatego wspomnieć o niej po prostu muszę.
Mniej więcej rok temu uświadomiono mi, że moje pisanie o cegłach, pisanie z pietyzmem i emocjonalnością godną młodej mamy (zamiast „zdjęć z pierwszym ząbkiem” mieliście np. „bramę-piękną-że-ach”) znalazło sobie grono odbiorców. Ba, nawet zostało docenione! Pierwsze miejsce w kategorii “Miasto – region” było dla mnie równie dużym, co i przyjemnym zaskoczeniem. W blogosferze jestem stosunkowo nowa i przyznam, że nie uczestniczę w jej życiu tak aktywnie, jak może powinnam. Wrocławskie kamienice miały być taką cichą niszą w internecie, miejscem, w którym będę mogła podzielić się tym, co mnie pasjonuje. Okazało się, że pasjonatów kamienic jest dużo więcej niż się spodziewałam.
Kolejna edycja konkursu
Déjà vu? Znów lato i znów Blog Day, ale jest drobna różnica: tym razem nie startuję. Tym razem, jako laureatka poprzedniej edycji, juroruję, ha! Rusza druga edycja konkursu dla dolnośląskich blogerów organizowanego przez Pasaż Grunwaldzki: Blog Day 2012. Zachęcam Was do wzięcia udziału, gdyż to niepowtarzalna okazja do sprawdzenia się, ale i do zaprezentowania swego bloga szerszej publiczności. O dobrej zabawie i emocjach towarzyszących kolejnym etapom chyba wspominać nie trzeba?
Zgłoszenia
- Blogujesz?
- Mieszkasz na Dolnym Śląsku?
- Tematyka Twego bloga to: lifestyle / architektura i przestrzeń / sport /Dolny Śląsk?
Trzy razy TAK ;)? Więc na co jeszcze czekasz…? Wszystkie niezbędne informacje znajdziesz na stronie konkursu. Czekamy na zgłoszenia 🙂
Gratulacje raz jeszcze i na świeżo;)
Dziękuję ponownie 😉
W zeszłym roku był mało postów ze strony Pasażu na temat Blog Daya, bo podobno był zbyt mały odzew na ich posty na facebooku – może w tym roku to zmieńmy?
Btw, czy Wrocław Fantastyczny łapie się pod regulaminowy zapis o laureatach? Niestety pewnie tak, a zawsze to jakaś reklama jak się adres pojawi parę razy w jakichś spisach startujących… 🙂
Wrocław Fantastyczny nie łapie się pod regulaminowy zapis o laureatach – startuj śmiało, czekamy na zgłoszenie 🙂
Blog ciekawy, zajrzę tutaj chętnie jeszcze…
Czy zwiedzała ju ż Pani ul. Mierniczą? Jest co dokumentować, zachęcam. Pozdrowienia.
Mierniczą znam bardzo dobrze – zniszczona, zakurzona, ale prawdziwie magiczna. Niewykluczone, że niebawem będzie notka z Mierniczej właśnie :). Pozdrawiam serdecznie!