Polaka 12
Kamienica przy Polaka 12 jest jedną z “tych nieplanowanych”.
Miałam przy sobie aparat fotograficzny, miałam 1,5 godziny wolnego czasu, a ta kamieniczka przy Polaka 12 stoi tuż przed budynkiem, gdzie znajduje się Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWr… Nie było wyjścia.
Klinkierowe cegły
Fasada jest niesamowita. Uwielbiam klinkierowe cegiełki! Obramienia okien – najskromniejsze na ostatnim piętrze, najbardziej okazałe na pierwszym i drugim – są jej główną ozdobą. Chyba, że ktoś woli stare reklamy, wówczas ucieszy go boczna ściana budynku z reklamą Totalizatora Sportowego (niestety – mural nieco ucierpiał na skutek odśrodkowych działań wyzwoleńczych w postaci okienka :P)
Mieszkańcom zależy
Po wycieczkach na Pułaskiego, pierwszą rzeczą, która mnie oszołomiła, był… porządek panujący wewnątrz budynku. Nie wiem, czy w okolicy nie ma dzieciarni wyposażonej w markery, czy też lokatorzy organizują jakieś ochotnicze patrole? Nie ważne, co robią: to działa. Dzięki temu jest świeżo i przyjemnie. Brama – wprawdzie w dwóch odcieniach farby – bez bazgrołów. Ściany miejscami się łuszczą, ale nie ma tragedii. Stolarka drzwiowa oryginalna. Prześliczne płytki podłogowe w sieni.
Zwiedzając budynek miałam dziwne wrażenie, że jestem w ukrytej kamerze. Czysto, okna na klatce schodowej wymienione, brak śladów wandalizmu. Tylko jeden przejaw egzotycznych zapędów dekoratorskich, na który i tak nie jestem w stanie krzywo spojrzeć (no bo heloooł, kto by się krzywił na obrazek z kociętami?). Ba, nawet od podwórza kamienica wygląda znośnie. Eweidentnie widać, że mieszkańcom zależy na ich otoczeniu.
Wniosek jest taki, że da się. Dlatego: drodzy Lokatorzy – szacun!
Polaka 12
Dzielnica: Śródmieście
Osiedle: Plac Grunwaldzki
Ulica: Benedykta Polaka, dawniej: Gertrudenstraße – ulica wytyczona w 1879 roku przez Juliusa Schottländera
A z tych 'planowanych' to kiedyś pewnie przyjdzie i czas na wołającą o ratunek Wyszyńskiego. Ratunek fotograficzny oczywiście. Jadąc od Botanicznego wjeżdżamy pomiędzy ostatnie pozostałe kamienice za skrzyżowaniem z Sienkiewicza. Sposób w jaki kościół św.Michała wchodzi wtedy powoli w kadr to jedna z ostatnich takich perspektyw w mieście. Prawdziwe kino. Szczególnie rano gdy sama ulica tonie w cieniu, a wschodzące słońce oświetla dach i wieże na tle błękitnego nieba. Dziś urbaniści chyba już tak nie patrzą na miasto. Wszystko tak dograne, że aż trudno uwierzyć, że mogło być przypadkiem gdy to wszystko kiedyś budowano.
Zaciekawiłeś mnie. Chyba ten "czas na Wyszyńskiego" przyjdzie całkiem niebawem… 😉
Dzieci w kamienicy oczywiście mieszkały i mieszkają. Ale uczono nas dbania o nasz dom i szanowania cudzej pracy. O remonty, wygląd, czystość i zachowanie wielu elementów sprzed lat walczyli lokatorzy…. zwłaszcza jedna Pani, której należą się wielkie ukłony!!!! Dziś ul. Polaka to wielki plac budowy. I można mieć wrażenie (słuszne zresztą), że te stare kamienice mogą nie przetrwać tych wszystkich odwiertów, które wokół zmieniają cały, piękny jak dotąd, krajobraz.
Dzieci mieszkały i mieszkają (choć kiedyś było nas więcej). I tak nas uczono, że należy szanować pracę innych i dbać o dom, w którym mieszkamy. O czystość w kamienicy, remonty i zachowanie wielu zabytkowych już elementów dbają lokatorzy, a zwłaszcza jedna pani, której należą się wielkie ukłony. Mam tylko nadzieję, że kamienica wytrzyma te odwierty, których wokół niej coraz więcej. Niestety…. powstają nowe budowle, które niekoniecznie współgrają z tą ulicą i zasłaniają widok na rzekę, wycinają drzewa, zabierają podwórka na których tyle się działo. Kto dziś pamięta zabawę w pochody czy chowanego, skoki w gumę czy kabla, piłkarskie rozgrywki czy choćby przesiadywanie i fikołki na trzepaku 🙁