Wapienna 26

Wapienna 26 stoi w stanie niezmienionym od wojny… prawdopodobnie. Jeśli cokolwiek remontowano, to chyba w piwnicy, bo moje niewprawne oko nie dostrzegło jakichkolwiek śladów renowacji.

Dziury, dziureczki, pęknięcia, gołębie przybytki rozpusty i gruba warstwa kurzu odciągają uwagę od dość niezwykłej fasady. Zdobienia z podobiznami dzieci i zwierząt – dlaczego akurat tak? Kto jest autorem tego projektu? O dziwo, kamienica, choć w ruinie, domofon ma sprawny i drzwi szczelnie zamknięte. Brawo! Zamknijcie jeszcze od strony podwórza – może wówczas będzie to miało sens, bo póki co, otwarte każdemu.

Soczyste kolory

Hol jest mocno po przejściach. Dlatego lepiej nie patrzeć do góry, nie rozglądać się po ścianach i wzrok skierować na posadzkę. Prześliczne kafle. Drewniane schody skrzypią niepokojąco. Farba olejna nieudolnie skrywa lata świetności ścian. Miła niespodzianka – oryginalna stolarka drzwi wejściowych do mieszkań. Niektóre z nich pomalowano na bardzo intensywne kolory… I przyznam, że wygląda to ciekawie. Tradycyjnie, sufit się łuszczy. Nihil novi. Jednak nie widać zbyt wielu śladów wandalizmu ani grafomanów-amatorów. Lokatorzy też wydają się spokojni – żadnych awantur, butelek, krwawych śladów… :P. Zatem podejrzewam, że cała dewastacja budynku jest dziełem czasu.

Od strony podwórza Wapienna 26 wygląda jakby ją coś porządnie nadgryzło (ząb czasu?). Urokliwe zdobienia balkonów błagają o remont, jak w przypadku Wapiennej 30. Przy ścianie kamienicy stoi tajemnicza przybudówka z cegieł… Po tym, jak okazało się, że pozornie niezamieszkały parter, jednak – o zgrozo – ma lokatorów, wolałam już nie dociekać na co jest przeznaczona ceglana szopka.

Wapienna 26

Dzielnica: Krzyki
Osiedle: Huby
Ulica: Wapienna, dawniej: Galle Strasse – nazwana tak na cześć astronoma Johanna Gottfrieda Galle; biegła niegdyś od ulicy Glinianej do Ślicznej. Do naszych czasów przetrwała jedynie jej środkowa część.

Ewelina Kodzis

Filologia, dziennikarstwo, grafika i blogowanie. Oprócz tego Wrocław, muzyka, jesień i koty. Później dopiero cała reszta.

5 komentarzy do “Wapienna 26

  • 6 czerwca 2010 o 6:21 PM
    Permalink

    "Dziury, dziureczki, pęknięcia, gołębie przybytki rozpusty i gruba warstwa kurzu odciągają uwagę od dość niezwykłej fasady. Płaskorzeźby z podobiznami dzieci i zwierząt – dlaczego akurat tak? Kto jest autorem tego projektu?" – zabawnie, z polotem i przystępnie – czyli tak, jak lubimy 🙂 kolejny odcinek wycieczki po kamienicach Wrocławia można z pewnością uznać za udany. Miejmy nadzieję, że nadchodzące wakacje zaowocują dla autorki wolnym czasem, a dla nas internautów kolejnymi opowieściami o ostatnich bastionach Breslau.

    Odpowiedz
  • 9 czerwca 2010 o 9:09 PM
    Permalink

    szkoda że dajesz takie pyci pyci te zdjecia 🙂 może pomyślisz o troche wiekszej wersji w dodawania jako slajdy?

    Odpowiedz
  • 9 czerwca 2010 o 10:32 PM
    Permalink

    Khm, wystarczy kliknąć na zdjęcie, by je powiększyć do całkiem nie-pyci rozmiarów. 😉

    Odpowiedz
  • 7 października 2010 o 11:13 AM
    Permalink

    Ach! secesja moja ukochana! A za takie kafle na podłodze to dała bym się pokroić 😉

    Odpowiedz
  • 1 grudnia 2017 o 1:06 PM
    Permalink

    Skoro ktoś tam mieszka, to może jest jakaś szansa, że kiedyś ktoś ją wyremontuje 🙂 Dobrze by było, ponieważ ta kamienica trochę odstrasza z zewnątrz i sam jestem mocno zdziwiony, że ma ona lokatorów. Serdecznie pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.