ul. Wapienna 27

Dzielnica: Krzyki

Osiedle: Huby
Ulica: Wapienna, dawniej: Galle Strassenazwana tak na cześć astronoma Johanna Gottfrieda Galle; biegła niegdyś od ulicy Glinianej do Ślicznej. Do naszych czasów przetrwała jedynie jej środkowa część.

Wapienna 27


Przyznaję, że od początku mojej wycieczki po ulicy Wapiennej chciałam zajrzeć właśnie do tej kamienicy, dlatego nie zdziwiło mnie specjalnie, że drzwi wejściowe uzbrojone były w DZIAŁAJĄCY ZAMEK! (no bo kto ma pecha, hm? no kto?) Z powodu dość późnej pory i zapadającego zmierzchu nie miałam sumienia “napadać” na starszą panią, która jako jedyna w przeciągu bodajże 45 minut wchodziła do bramy nr 27. Ludziom zazwyczaj ciężko uwierzyć, że chcę robić zdjęcia “takiej ruiny”… (oczywiście nadal mowa o budynku, nie o wspomnianej lokatorce :P). Jednakowoż młodsi lokatorzy wykazują się większym zrozumieniem dla mojego osobliwego upodobania.
Tym sposobem, polowanie na kamienicę nr 27 zajęło mi dwa dni…

… Ale było warto :). Portal stanowiący obramienie drzwi wejściowych przyciąga spojrzenie niecodzienną mieszanką starego i nowego. Oprócz dostojnych kolumn i powitalnego Salve! mamy także informację, iż pod tym numerem rezyduje ktoś, kto od poniedziałku do soboty chętnie zajmie się naszymi kożuchami. Dobrze, że nie wykuli tej reklamy w elewacji.

Hol opływa indygo i secesją. Oczywiście “opływa” jak na skromne i “rozsądne” możliwości takiej kamieniczki. Oprócz tego hol opływa również… środkami czyszczącymi. Może nie dosłownie, ale przyjemny kwiatowy zapach towarzyszył mi podczas całej wycieczki. Klatka schodowa, hol – wszystko wygląda tu, jakby nr 27 opanowała dobrze zorganizowana grupa poznaniaków ;)) – skromnie, ale czysto, pachnąco i błyszcząco.

Jeśli ściany korytarzy były kiedykolwiek zdobione – musiało to być dawno. Brakuje zdobień, ale brakuje też większych śladów bytności wandali. Ściany pokrywa jedynie dość standardowy (kolorystycznie) zestaw farb. Niestety starania mieszkańców nie wywarły wrażenia na raczej typowym dla starych budynków problemie wilgoci. Na ostatnim piętrze, koło okna, zacieki utworzyły wybitnie szpetny fresk.

Od strony podwórza kamienica wygląda tak, że można zastanawiać się, czy wojna nie trwała tu jakoś dłużej…

PS. Nie udało mi się zrobić zdjęcia całej fasady kamienicy nr 27 – brak przyzwoitego aparatu ;). Obiecuję uzupełnić ten brak niebawem, bo warto.



ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27 ul. Wapienna 27

Ewelina Kodzis

Filologia, dziennikarstwo, grafika i blogowanie. Oprócz tego Wrocław, muzyka, jesień i koty. Później dopiero cała reszta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.